á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Jest tu kilka postaci, które wyjątkowo źle zapisały się w dziejach naszego kraju i warto sobie przypomnieć jaką role odegrały w nowej historii. (...) Ale ja wspomnę tylko dwie, które do tych akurat nie należą.
Dlaczego akurat Zofię Nałkowską i Marię Dąbrowską Koper umieścił w tej książce trudno zgadnąć. Zofia Nałkowska była posłem na sejm, ale Maria Dąbrowska? Obydwie poszły na współpracę z systemem, gdyż inaczej nie miały by szansy na to, by ich książki ujrzały światło dzienne. I w tym względzie odegrał olbrzymią rolę publicysta Jerzy Borejsza, były członek KPP, który w Lublinie już w 1944 roku założył Spółdzielnię Wydawniczą "Czytelnik" / Czytelnik ma więc już 76 lat /, która dzięki jego "menadżerskim" umiejętnościom szybko stała się monopolistą na rynku wydawniczym.
Jak pisze Koper : " Publicysta stworzył prawdziwe "państwo w państwie": "Czytelnik" organizował biblioteki oraz księgarnie, wydawał dzienniki ("Życie Warszawy, "Dziennik Polski", "Rzeczpospolita"), periodyki ( "Przekrój",Przyjaciółka", "Odrodzenie", "Kuźnica", "Twórczość", Problemy"). Do tego dochodziły liczne edycje książek w masowych nakładach. I ten człowiek, który mógł im zaproponować nakłady umożliwiające utrzymanie odpowiedniego poziomu życia używając swych dyplomatycznych umiejętności potrafił je obie przekonać do flirtu z nowym ustrojem.
Ogólnie rzecz biorąc książkę czyta się bardzo dobrze. Napisana z dużym polotem odznacza się lekkością stylu pisarskiego. Koper umiejętnie wykorzystując bibliografię, z której zaczerpnął pełnymi garściami ciekawostki z życia prywatnego przywódców PRL i różne anegdoty na ich temat co sprawia, że książka wciąga i czyta się ją błyskawicznie. Czytelnik dowiaduje się z niej, jak bardzo różniło się życie prywatne elit rządzących od życia przeciętnego Polaka, i jak bardzo wzorowano się w tym względzie na życiu elit ZSRR, ale również sporo wiedzy uzyskuje na temat systemu totalitarnego w jakim przyszło nam żyć w powojennych czasach. Jak powstawał, jak się umacniał, jak był zakłamany i jak ewoluował. I jaką rolę w tym odegrali poszczególni bohaterowie tych krótkich biografii. Bohaterowie, gdyż w przypadku żon PRL-owskich dygnitarzy to wokół nich się wszystko kręci a można rzec, że przy okazji poznajemy ich połowice.
W sumie muszę stwierdzić, że z Sławomir Koper, którego tylko tę książkę do tej pory przeczytałam, a o twórczości którego różnie się pisze dostarczył mi w "Kobietach władzy PRL" nie tylko dobrej i przyjemnej rozrywki, ale również w przystępny, interesujący sposób dostarczył mi ciekawej wiedzy o tych, których jak do tej pory w większości znałam głównie tyko z nazwisk.