á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Mimo wszystko czekam na ekranizacje. Może będzie to jeden z nielicznych filmów, przy których stwierdzę, że jest lepszy od książki.
Moja ocena: **** Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca więcej na www.lottaczyta.blox.pl
Czy "Zanim się pojawiłeś" sprostało moim wymaganiom?
Zdecydowanie TAK.
Will Traynor prowadzi błogie, beztroskie życie w dostatku urozmaicając sobie je podróżami po świecie oraz licznymi przygodami, które mają za zadanie podnieść mu adrenalinę.
Pewnego dnia wszystko legnie w gruzach- mężczyzna ląduje na wózku inwalidzkim stając się całkowicie zależnym od innych ludzi. (...)
Mijają dwa lata kiedy jako jego opiekunka zostaje zatrudniona Lou Clark. Dziewczyna ma 26 lat i wciąż nie wiem dokąd zmierza jej przyszłość- żyje z dnia na dzień.
Mimo, że początki współpracy między dwojgiem nie wróżą niczego dobrego, z czasem znajdują wspólny język i powoli docierają się.
Obydwoje mają cel. Jedno chce udowodnić drugiemu, że warto żyć i cieszyć się tym życiem,mimo wszelkich przeciwności losu, natomiast Will pragnie pokazać Lou, że trzeba w siebie wierzyć i odkrywać świat.
Czy uda się im? Czy będą potrafili pokazać sobie nawzajem świat z innej perspektywy?
Pierwsza rzecz, o której chcę napisać to humor i żarty towarzyszące czytelnikowi praktycznie od pierwszych stron książki. Nie raz opis sytuacji czy też dialogi głównych bohaterów rozbawiły mnie i wywołały na twarzy uśmiech mimo, że zakończenie jest smutne i potrzebowałam całego opakowania chusteczek higienicznych, by doprowadzić się do porządku to książka zapewniła mi dużo rozrywki.
Warto również wspomnieć o rewelacyjnie wykreowanych głównych postaciach.
Lou, którą pokochałam całym sercem- jej nietypowy styl ubierania, jej nieporadność, poczucie humoru i prawdziwość, która przemawiała przez nią w każdym geście i słowie. Być może tak bardzo polubiłam tę postać ponieważ przypomina mi w pewnym stopniu mnie samą.
Will natomiast wydał mi się bardzo autentyczny, w dodatku urzekło mnie jego poczucie humoru- sarkastyczne, ironiczne.
"Zanim się pojawiłeś" to ciepła, zabawna i jednocześnie smutna historia. Historia o walce o życie i odnalezieniu jego sensu.
Historia, która skłania do przemyśleń, ale również do działania.
Nawet myślę, że utożsamiałam się z bohaterką. Cieszyłam się z jej sukcesu i żal mi jej było gdy miała ciężkie chwile. Choć wiedziałam jaki będzie koniec (oglądałam kilka lat temu film) to myślałam ,że książka skończy się inaczej...Oczywiście polecam!